O Napoleonie Bonaparte powiadano, że umiał osobiście wykonać każdą przewidzianą regulaminem czynność każdego ze swoich żołnierzy i to lepiej i szybciej niż którykolwiek z nich. Dosłowne przeniesienie tej zasady na zarządzanie współczesnymi organizacjami nie wydaje się możliwe. Współczesny menedżer musi jednak rozumieć to, co robią jego podwładni, i „w razie czego” umieć samodzielnie wykonać techniczne czynności. Nie musi ich oczywiście zawsze sam wykonywać (od tego są pracownicy obsługi, sztabu i podwładni).
Musi jednak znać je na tyle, by móc kontrolować podwładnych i zastąpić ich w szczególnych przypadkach (np. spraw najwyższej wagi lub szczególnie pilnych, realizowanych w nietypowych warunkach pod nieobecność sztabu). Niektóre z tych czynności (jak np. najważniejsze negocjacje, analizy, kontrakty) są naturalnym obszarem działania osoby sprawującej naczelne kierownictwo.
Zarządzający musi umieć celowo dysponować swymi osobistymi zasobami, których powinien używać na rzecz organizacji, ale których nie da się znormalizować ani wymierzyć. Najważniejsze z tych zasobów to czas, energia (czyli zdolność do działania) i reputacja (czyli zaufanie, jakim darzona jest dana osoba -jej autorytet). Regułą musi być oszczędne gospodarowanie tymi zasobami i przeznaczanie ich na realizację celów najważniejszych.
Leave a reply