Ruch na rynku papierów wartościowych odtwarza się powoli
Pod koniec lat czterdziestych powstaje nowe prawo obrotu papierami wartoÅ›ciowymi. GieÅ‚da berliÅ„ska otwarta zostaje jednak dopiero na poczÄ…tku 1952 r. W obrocie znajdujÄ… siÄ™ przedwojenne papiery wartoÅ›ciowe. Towarzyszyć muszÄ… im jednak specjalne dokumenty potwierdzajÄ…ce legalność posiadania. Rozgrabienie bowiem avoirów znajdujÄ…cych siÄ™ w depozytach gieÅ‚dowych spowodowaÅ‚o przejÅ›cie ich w niepowoÅ‚ane rÄ™ce. Wkrótce jednak te podwójne dokumenty zastÄ…piono pojedynczymi papierami wartoÅ›ciowymi, nominowanymi w nowej silnej walucie – zachodnioniemieckich markach.
Skala powojennych obrotów giełdowych w Berlinie nie daje się porównać do stanu z początku lat trzydziestych. Miasto Berlin, ze względu na nie do końca wyjaśniony status i odległość od odbudowujących się centrów gospodarczych, nie jest już atrakcyjnym miejscem dla handlu. Wysiłki rządu federalnego i pomoc państw zachodnich uczyniły z niego co prawda kwitnącą aglomerację, niewiele to jednak pomogło samej giełdzie, która została daleko w' tyle za Frankfurtem nad Menem i Duesseldorfem. Daje się to zauważyć, nie tylko porównując obroty, ale także budynki dwu wspomnianych ze skromnym gmachem powojennej berlińskiej giełdy. Przedwojenna, wspaniała budowla, zrujnowana w czasie wojny, znalazła się po stronie drugiego państwa niemieckiego, w którego strukturze instytucjonalnej, z oczywistych względów, na giełdę miejsca nie było.