Korporacje transnarodowe lokują swoje kapitały tam, gdzie mają największą szan-sę osiągnięcia wysokich zysków. Brak wysokich wymagań, a więc bardzo liberalne przepisy i normy dotyczące ochrony środowiska naturalnego, powoduje, że owe kor-poracje przenoszą przede wszystkim „brudne” gałęzie przemysłu do krajów rozwijają-cych się, aby uniknąć wysokich kosztów inwestycyjnych i eksploatacyjnych, które trze-
ba by koniecznie ponosić w krajach rozwiniętych. Poza tym, znacznie tańsza jest siia robocza. To właśnie powoduje, że przeciętne koszty produkcji są niższe i osiągane zyski wyższe niż w przypadku produkcji w krajach wysoko rozwiniętych. Można się spodziewać, że w przyszłości wiele „brudnych” gałęzi zanieczyszczających środowisko, jak petrochemia, chemia, hutnictwo, przemysł włókienniczy, skórzany, drzewny, mle-czarski itp., będzie przesuwanych z krajów wysoko rozwiniętych do krajów rozwijają-cych się.
Napływ obcego kapitału do kluczowych gałęzi gospodarki narodowej stwarza rów-nież realne zagrożenie poddania się pewnej zależności nie tylko gospodarczej, ale i po-litycznej. Dla wielkich korporacji inwestujących znaczne kapitały nie jest obojętne, jakie siły społeczne i polityczne sprawują w danym kraju władzę. Stąd nieuchronność in-gerencji w politykę krajową i zagraniczną, tworzenia w parlamencie silnego lobby popierającego interesy obcego kapitału, finansowania kampanii wyborczej określonych partii politycznych i zwalczania innych partii reprezentujących interes narodowy.
W świetle zarysowanych korzyści i zagrożeń w każdym rozwijającym się kraju znajdą się siły społeczne i polityczne, które będą sprzyjały napływowi obcego kapitału, a także takie orientacje polityczne, które – wyolbrzymiając zagrożenia – będą się temu przeciwstawiały. We wszystkich spornych kwestiach zawsze można znaleźć argumenty za i przeciw. Wybór z reguły należy do tych sił politycznych, które decydują o polityce rządu.
Leave a reply